Witam,
czy w Waszych rodzinnych domach niedziela upływa pod hasłem "gotujemy rosół"? Przyznam się że dopiero niedawno odkryłam na nowo tą smaczną i rozgrzewającą zupę. Jako nastolatka nigdy nie przepadałam za tą potrawą doszło do tego iż wyparłam ją nawet z mojego menu. Jednak gdy dorosłam i stworzyłam swój własny dom i rodzinę zaczęłam z utęsknieniem wracać do dawniejszych tradycji. Tyle nowoczesności i komercji wokół nas jest codziennie że czasem warto zatrzymać się i podelektować naszymi tradycyjnymi i pamiętanymi z dzieciństwa potrawami. Teraz gdy na dworze robi się coraz zimniej ta zupa smakuje jeszcze lepiej:) Jak dla mnie rosół musi być ugotowany z prawdziwej wiejskiej kaczki ewentualnie kury. Żaden inny nie ma takiego smaku i aromatu. Do tego warzywa na koniec zielone liście pietruszki i moje kubki smakowe są wniebowzięte.
Nawet mój przedszkolak ze smakiem delektuje się mamusinym rosołkiem:) W swojej diabelskiej miseczce:)
Miłego dnia życzę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz