Witam:)
Dziś chcę Wam pokazać jakie kolory gościły na moich paznokciach w tym miesiącu. Nie przepadam za krzykliwymi kolorami, nie są one w moim stylu. Wolę bardziej klasyczne i stonowane odcienie zarówno na paznokciach jak i w ubiorze. Uważam, że są one ponadczasowe i naprawdę dodają wysublimowanej elegancji i szyku.
Pierwszy to Inglot nr 50. Pisałam Wam już kiedyś, że nie przepadam za lakierami tej firmy,lecz dla tego koloru od lat robię wyjątek. Jeśli tylko skończę jeden flakonik muszę kupić następny. Ot taka miłość:)
Następne to moje kochane Celie. Nie będę Was ponownie zanudzała moimi achami i ochami nad tymi lakierami:) Kolejno nr 21 , 20 , i....z różowego niestety starł mi się numer:( Z tego co pamiętam ma nr 16 albo 17. Piękne pastele idealne do codziennego makijażu dłoni:)
Miłego dnia!
Podobają mi się wszystkie :)
OdpowiedzUsuń