Witam,
dzisiejszym postem chciałabym Wam trochę przybliżyć miasto w którym mieszkam. Jeśli napiszę że posiada ono najdłuższą ulicę w Europie to chyba każdy zgadnie że chodzi o Łódź:) Właśnie na tej ulicy dość niedawno przy aktualnych czasowo knajpkach, pubach i restauracjach wyrosły trzy nowe lokale rodem z PRL. Lokale stylizowane na tamtejsze czasy, klimatem , stylizacją idealnie wpasowujące się w minione lata. W jednym z nich ściany obklejono "Głosem Robotniczym" dekoracją są stare jakże charakterystyczne butelki po mleku. Za "bufetem" widzimy syfony i stare emaliowe garnki a na stołach dekoracje pełnią ceraty w kratkę zamiast eleganckich obrusów. W innym lokalu s sufitu zwisają stare abażury czy duże czarne płyty winylowe. Klimat potęguje wydobywająca się z głośników muzyka minionej epoki. No i najważniejsze - MENU to klasyka tamtej kuchni!! Piwo podawane w stylowych kuflach, zimna wódeczka "seteczka" czy kolorowa oranżada . Do tego na przekąskę można dostać tatara, żurek, bigos , nóżki w galarecie czy też śledzika w oleju na którego i ja się skusiłam- był przepyszny.
Jeśli będziecie kiedyś w Łodzi koniecznie musicie odwiedzić jedną z takich knajp.
I jeszcze kilka zdjęć z niedzielnego spaceru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz