Witam po długiej nieobecności.
Na wstępie pragnę Wam przedstawić moją miłość, która uzależniła mnie całkowicie. Towarzyszyła mi dzielnie przez całą jesień, zimę i wkraczam z nią w nadchodzącą wiosnę. Mowa o klasyku od Estee Lauder DW. Nie wyobrażam sobie dnia bez tego produktu. Utrzymuje się na buzi cały dzień, nie zmienia koloru, nie utlenia się, nie brudzi ubrań - ideał dla skór tłustych i trądzikowych - czyli dla mnie.
Posiadam dwa odcienie 1N2, oraz 2N1. Wraz z kompaktem DW tworzą duet idealny.
Odchodząc od kosmetyków, pragnę Wam przedstawić moje kolejne uzależnienie ostatnich tygodni. Czy zdarza wam się kupić coś tak idealnie pasującego do Was, iż ciągle w tym chodzicie, komponujecie strój w przeróżnych wariacjach z tą JEDYNĄ i ULUBIONĄ rzeczą? Od kiedy stałam się posiadaczką spodni imitujących skórę z Zary mogę z nich nie wychodzić. Cudowne, wygodne I LOVE IT!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz