dziś post mało kobiecy. Długo zastanawiałam się czy zamieścić ten wpis na blogu gdyż wydaje mi się mało interesujący. Jakiś czas temu w jednej z galerii handlowych odbyła się wystawa smoków. Zapewne sama na nią bym się nie udała ale biorąc pod uwagę posiadanie syna zafascynowanego potworami, smokami i innymi dziwactwami trzeba było ruszyć pupę i udać się na miejsce wysypu dragonów:)
Miłego dnia:)
Smoki mają w sobie to coś ;) margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuń