Witam.
Długi weekend zbliża się wielkimi krokami do końca.Wczoraj spontanicznie zmieniliśmy rowerowe plany na dzień i nieoczekiwanie odwiedziliśmy nasze Zoo:) Obiad zjedzony na świeżym powietrzu oraz błogie lenistwo nad wodą dopełniły całości. Udało mi się nawet zerwać piękne konwalie które czekają na rozwinięcie w wazonie:)
Na takie upalne dni jak wczoraj doskonałym kremem dla mojej wiecznie się świecącej buzi jest fenomenalny Pore Refiner z Biodermy. Nigdy nie miałam kremu który by tak skutecznie zmatowił twarz mimo iż jego pierwotnym i głównym zadaniem według producenta jest korekta rozszerzonych porów.
-kwas agarowy-zwęża pory, zmniejsza ich widoczność
-kompleks Fluidactiv,glukonian cynku-reguluje wydzielanie sebum i ogranicza powstawanie zaskórników
-puder krzemionkowy, polimetakrylan metylu-matuje i zapobiega błyszczeniu skóry
-kwas salicylowy-wygładza naskórek
-mannitol,ginko biloba- wymiata wolne rodniki.
Jest to preparat przeznaczony do skóry tłustej, słyszałam opinie iż przy dłuższym stosowaniu może lekko wysuszyć skórę. U mnie nigdy tego nie zrobił ale jak wspomniałam wcześniej mam typowo tłustą cerę. Bardzo ładnie się rozprowadza, skóra po nim jest satynowa widocznie wygładzona i matowa. Jak dla mnie ideał na upalne dni w duecie z kompaktem z Clinique Almost powder.
Wpisałam sobie ostatnio to cudo na listę zakupów i czeka na swoją kolej :))
OdpowiedzUsuńTaka lista zakupów i mnie by się przydała
Usuń